Runął kolejny wielki rowerowy projekt w województwie śląskim. Nowoczesna trasa rowerowa wokół Jeziora Goczałkowickiego nie powstanie. Miała to być sztandarowa inwestycja w tym regionie dająca szanse wielu sąsiednim gminom na rozwijanie swojej infrastruktury rowerowej w oparciu o nią. Trasa rowerowa wokół Zbiornika Goczałkowickiego w formie, jaką planowano, została zablokowana przez Lasy Państwowe, decyzją jednej osoby pogrzebano cały projekt, ale po kolei…
W roku 2015 zaczęto finalizować wizję powstania trasy turystycznej o wysokim standardzie biegnącej dookoła jeziora. W marcu 2016 podpisano porozumienie, dzięki któremu zadeklarowano chęć współpracy w powstanie trasy. Sygnowali je: Starostwa Pszczyńskie, Bielskie i Cieszyńskie; Gminy Goczałkowice-Zdrój, Pszczyna, Czechowice-Dziedzice, Strumień, Chybie; Górnośląskie Przedsiębiorstwo Wodociągów S.A. w Katowicach, Uniwersytet Śląski, Nadleśnictwo Bielsko. Nad całością projektu pieczę objął Powiat Pszczyński. W maju 2016 wszystkie samorządy biorące udział w projekcie wzięły udział w pracach nad koncepcją trasy zleconej przez Starostwo Pszczyńskie, a w lutym 2017 ogłoszono przetarg na projekt. Całość była ustalona, a forma i przebieg trasy, w jakiej miała powstać, uzyskała zgodę wszystkich ww. stron.
Z uwagi na rozmiar finansowy projektu nie mógł on powstać bez wsparcia finansowego z zewnątrz. Wraz z partnerem z Czech, Mikroregionem Žermanické a Térlické préhrady, zlozony został wniosek o dofinansowanie inwestycji z Programu Interreg V-A Republika Czeska – Polska 2014. Wniosek zaopiniowano pozytywnie, jednak finalnie wsparcia nie przyznano. Nie załamano rąk i we wrześniu 2018 wystąpiono ponownie o dofinansowanie i wtedy tez po pozytywnej opinii projekt nie otrzymał dofinansowania. Pojawiła się w końcu szansa na wsparcie projektu z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Sląskiego 2014-2020, gdzie jesienią 2018 pojawiły się środki na budowę dróg rowerowych (to też temat na osobny artykuł, który podejmiemy). Powiat Pszczyński chciał pozyskać te fundusze, jednak warunkiem o ubieganie się o nie było spełnienie w projekcie określonych standardów budowy dróg rowerowych. Trzeba było więc projekt dostosować do nowych wymogów t.j. parametrów dróg rowerowych. Po spotkaniu w terenie przedstawicieli Powiatu Pszczyńskiego i Nadleśnictwa Bielsko, przez którego tereny miała przebiegać trasa rowerowa, nadleśnictwo nie wyraziło zgody na proponowany przebieg trasy i jej formę w tych miejscach. Nadleśnictwo zaproponowało w zamian wytyczenie trasy, ale poza granicami Powiatu Pszczyńskiego(!). Powód: „wyłączenie gruntów z produkcji leśnej”. Wobec takich warunków i usztywnienia stanowiska przez Nadleśnictwo Bielskie oraz braku innych źródeł finansowania projektu pomysłodawcy zostali zmuszeni do rezygnacji z jego realizacji
Stała się wielka szkoda przez tą jedną decyzję, gdyż można było stworzyć atrakcję, z której na co dzień korzystałyby regiony bielski, cieszyński, pszczyński, tyski, jastrzębski, żorski i wiele innych. Bezpośrednie połączenia kolejowe z terenu naszego województwa też były tu nie bez znaczenia. Dziś widzimy jak takie inwestycje świetnie działają w Małopolsce, gdzie postawiono na bezkompromisowość, wysoki standard i zadowolenie rowerzystów. Teraz z uśmiechem i zadowoleniem jedzie tam na rowerach cała Polska. Chcieliśmy podziękować wszystkim samorządowcom na czele z Powiatem Pszczyńskim oraz pozostałym osobom związanym bezpośrednio z tym projektem za zaangażowanie w przedsięwzięcie. Mieliście dobry pomysł – szkoda, że nie wszyscy umieli go wesprzeć, pojąć i zrozumieć.
PS. Pomarzyć – dobra rzecz, więc dla pociechy zapraszamy już wkrótce na rundę wokół Jeziora Czorsztyńskiego. A mogło być też tak pięknie i u nas.
Zdjęcia z zasobów: Wikipedia, velonews.pl